poniedziałek, 9 września 2013

W takie wieczory najlepszym wyjściem jest złapanie fazy delta, bo kiedy życie kopie cie po dupie, czule bluzgając do ucha o konsekwencjach czynów twoich i ludzi w okół ciebie, nie jesteś w stanie uwierzyć, że może być tak okrutnie.
Sen jest dobrym wyjściem na wszystko. Kiedy wszystko sypie ci się na głowę, nie masz ochoty już na nic... Być może z wyjątkiem przerwy od świata. Włącza się marzenie o śnie. Chciałabym wtedy przespać pół roku, a kiedy bym się obudziła, wszystko byłoby w porządku.
Jednak wszystko w porządku jest tylko w fazie delta.


sobota, 7 września 2013

Odnoszę nieodparte wrażenie, że dzisiejszy świat jest nieco pojebany.
Nie liczy się czy wybierasz studia, które cię uszczęśliwią, liczy się czy będziesz miał z tego, przynajmniej w teorii, górę pieniędzy, willę z basenem i własną pierdoloną wyspę.
Nie liczy się, że czytasz książki, jeśli nie widziałeś najnowszego odcinka jakiejś szmiry.
To, że lubisz muzykę w odczuciu innych nie jest ważne, bo ty akurat wybierasz przykładowo Johna Lennona, a nie Justina Biebera.
Za złe mają ci, że masz swoje przekonania religijne, bo jak to tak, nie szanujesz tradycji, nie wierzysz? W takim układzie atakujesz Kościół i wszystkich katolików.
Dziwnie się ubierasz, jeśli jesteś kobietą i preferujesz czerń, a jeśli jesteś mężczyzną wybierasz kolory.
Jeśli jesteś kobietą po 18ce i wciąż jesteś dziewicą to jest oczywistym, że jest z tobą coś nie tak.
W dzisiejszym świecie albo podążasz za tłumem albo jesteś chory psychicznie. Zero wrażliwości, rozumu, swoich przemyśleń. Bądź jak inni i nie zapomnij opublikować każdego swojego kroku na fejsie, bo pamiętaj, że inaczej nie jesteś dla nich wart uwagi.