Dzień dobry.
Na zdjęciu powyżej zwariowane, ujarane meduzy, które myślą, że są roślinami. Zawsze to jakiś sposób na nudę... (Nie jest to zdjęcie najwyższej jakości, ale co mi tam..)
Siedzę i myślę, że pani fotograf na starym mieście robi brzydkie zdjęcia do dokumentów. Pfff... Co z tego? To, że nie są przyjemne dla oka to jedno, ale przynajmniej nie wywołują odruchów wymiotnych, a to jest plusem. Jednak są to zdecydowanie moje najgorsze foty ever. Zostawmy to, i tak nikt nie chce o tym słuchać.
Wybieram się na studia! No pacz.. Ciekawy temat!
Wybieram się na studia, jeszcze nie wiem czy się dostanę czy będę chciała studiować dany kierunek i to akurat w Gdańsku, ale no się wybieram. Nie wiem gdzie, jak i z kim zamieszkam, no ale się wybieram. Nienormalna Aśka jak zwykle nie przejmuje się tym co będzie, tylko w ostatniej chwili rzyga ze stresu. No bywa.
Nie mam pomysłu na cokolwiek ciekawego, proszę wybaczyć. Siedzę, słucham smutnej muzyki i topię się w obojętności. Jak ma ktoś jakiś pomysł to proszę napisać.
Tymczasem nie jest to najszczęśliwszy moment w moim życiu, ale bywało gorzej.
Do widzenia.
Deszczu
Na zdjęciu powyżej zwariowane, ujarane meduzy, które myślą, że są roślinami. Zawsze to jakiś sposób na nudę... (Nie jest to zdjęcie najwyższej jakości, ale co mi tam..)
Siedzę i myślę, że pani fotograf na starym mieście robi brzydkie zdjęcia do dokumentów. Pfff... Co z tego? To, że nie są przyjemne dla oka to jedno, ale przynajmniej nie wywołują odruchów wymiotnych, a to jest plusem. Jednak są to zdecydowanie moje najgorsze foty ever. Zostawmy to, i tak nikt nie chce o tym słuchać.
Wybieram się na studia! No pacz.. Ciekawy temat!
Wybieram się na studia, jeszcze nie wiem czy się dostanę czy będę chciała studiować dany kierunek i to akurat w Gdańsku, ale no się wybieram. Nie wiem gdzie, jak i z kim zamieszkam, no ale się wybieram. Nienormalna Aśka jak zwykle nie przejmuje się tym co będzie, tylko w ostatniej chwili rzyga ze stresu. No bywa.
Nie mam pomysłu na cokolwiek ciekawego, proszę wybaczyć. Siedzę, słucham smutnej muzyki i topię się w obojętności. Jak ma ktoś jakiś pomysł to proszę napisać.
Tymczasem nie jest to najszczęśliwszy moment w moim życiu, ale bywało gorzej.
Do widzenia.
Deszczu