wtorek, 7 sierpnia 2012


Cześć! Mimo że nie przepadam za "sesyjkami" zdjęć z lapka, postanowiłam zrobić wyjątek, gdyż mamy szczególną okazję, moi mili państwo.
Jakaż to okazja?


Walka z samą sobą ma coraz bardziej pozytywne skutki. Dzisiaj sytuacja wygląda tak: 9,5 kg w dół, a na liczniku zmieniła się liczba z przodu! :D


Daję radę, wszystkie niewierzące we mnie chujki :P

Dziękuję, do widzenia.
Dumna z siebie w chuj,
Deszczu.


8 komentarzy:

  1. jakby to poeta ujął "Chwała nam i sława, a frajerom żal."
    i bezwarunkowo muszę dodać tak od siebie, że masz tu taki pozytywnie słitaśny ryjek i żeby nie było - to komplement to jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Na początku bardzo się napracowałam, żeby się dostosować do wymogów diety. Opłacało i dalej opłaca się :D

      Usuń
  2. Podziwiam Cię i gratuluję, nigdy nie potrafiłam się odchudzać, brakowało mi silnej woli, a z pięć kilo chętnie bym się pozbyła :< . Stosowałaś jakąś specjalną dietę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki bardzo.
    Odchudzam się z pomocą dietetyków z Naturhouse, co jest raczej drogie. Tak naprawdę trzeba tylko stosować się do kilku pokręconych zasad i przede wszystkim nie jeść fast-foodów, słodyczy i wieprzowiny.

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluje :) latwo przychodzi ja mam -52 kg he

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurczę, gratuluję! Musiałaś/łeś ciężko na to pracować!

    OdpowiedzUsuń