poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Gokarty to naprawdę coś fajnego! Niestety zapomniałam zrobić jakieś fotki, ale wszystko przede mną, w końcu zakładam, że znajdę się tam jeszcze nie raz. :D
Na samym początku wolna jazda, aby zapoznać się z całym torem i sposobem prowadzenia karta. Kolejne okrążenia coraz szybsze i coraz mniej ostrożne. W końcu przestałam używać hamulca i używałam tylko pedału gazu - dodając na względnie prostych odcinkach i na sekundy odpuszczając przy zakrętach, aby nie wbić się w bandę. Było super zajebiście, jakby ktoś pytał :D

Spałam dziś 12 godzin przez co dzień wydaję się być dużo bardziej pozytywy od poprzednich.
Śniła mi się dzisiaj Tysii i Brzezia, także pozdrawiam w tym miejscu te osóbki.

Chyba moja dietetyczka się na mnie jutro zawiedzie, ale raczej nie bardziej niż ja.

To teraz proszę odkręcić na maksa głośniki i posłuchać tej oto pięknej życiowej pieśni zespołu System of a Down:


Dziękuję, do widzenia.
Deszczu

P.S. Nowy odcinek Czystej Krwi jest zajebisty. Szkoda tylko, że to wszystko zaczęło tak strasznie odbiegać od książek Charlaine Harris.

2 komentarze:

  1. no kurde też chcę na gokarty!
    aaaaaaaaaaaa śniłam się komuś i to nie była moja siostra! wohoooo! mam nadzieję,że Tyśka już zna ten sen i że niedługo i ja go poznam :3

    OdpowiedzUsuń
  2. śpij częściej po 12 godzin to Cię pewnie jeszcze nawiedzim!
    sucham o Pani, posłusznie sucham.

    OdpowiedzUsuń